A no jakoś tak wyszło, że nie miałam czasu, żeby nawet zajrzeć na mojego bloga :-( Mimo to dziękuję wszystkim, którzy w tym czasie mnie odwiedzili, szczególnie tym, którzy pozostawili po sobie jakiś ślad pod postacią komentarza :-)
Bo jakoś tak się złożyło, że najpierw były przygotowania do świąt, a później przygotowania do sesji... Eh to chyba najbardziej nielubiany okres przez studentów :-)) A do tego wszystkiego doszły jeszcze wstępne przygotowania do naszego ślubu, bo jakby nie było zostały do niego już tylko (albo "aż" - jak kto woli) 2 lata, no więc sami rozumiecie..
Bardzo bym chciała, żeby końcowy efekt był o taki idealny jak na zdjęciu wyżej. Choć równie dobrze może to wyglądać o tak:
Hehe, byłoby śmiesznie co nie ;-) Mam nadzieję, że przyszły Pan Młody nie będzie zdradzał takich uciekinierskich zapędów jak ten tutaj ;-) Takim humorystycznym akcentem się z Wami żegnam i mam nadzieję, że moja następna nieobecność będzie krótsza od poprzedniej.
A tymczasem pozdrawiam wszystkich cieplutko!!
Rzeczywiście świetny ten 'uciekający' pan młody :) Gratuluję i pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńPrzygotowania do slubu to piekny czas.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia
OdpowiedzUsuń