Podglądacze :-)

piątek, 6 kwietnia 2012

Ale jaja ;)

Po długiej przerwie znowu wróciłam do blogowania. Ale nie myślcie sobie, że przez cały ten czas leniuchowałam, o nie! Od kiedy pewna miła osóbka zainteresowała mnie robieniem jaj karczochów nie mogłam się oderwać od ich robienia :) Szybciutko zamówiłam styropianowa jajka -  różnych wielkości sztuk 50... Widać je w tym tu kartonie.


Później w ruch poszły tasiemki i nożyczki, trzeba było odpowiednio pociąć wstążki...


A na samym końcu trzeba było wszystkie te paseczki poprasować żelazkiem, żeby ładnie się zginały. Co prawda niektórzy ich nie prasują, ale wydaje mi się, że wtedy te karczochy są takie bardziej "rozlazłe"


A oto końcowe efekty mojej pracy:




Jak Wam się podobają? Było ich więcej ale wśród rodziny i znajomych zrobiły taką furorę, że rozchodziły się jak świeże bułeczki, ledwie nadążyłam je robić :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz