Jak widać jes to zwykły segregator. Był dość poniszczony, więc postanowiłam go troszkę "podrasować" :)
Wykorzystałam jedynie papier do pakowania prezentów i skrawki jakiegoś innego papieru na łapkę i nóż. Litery troszkę wycieniowałam distressami, choć ten efekt mnie tu akurat nie zachwyca.
A już niedługo pokaże Wam dawno zapowiadany album. Nie wiem czy wspominałam, ze jest to album na rocznice ślubu moich rodziców. Dostali go jako prezent ode mnie i mojej siostry i są nim zachwyceni, więc może Wam też się spodoba.
A na razie pozdrawiam ciepło, bo pogoda nas nie rozpieszcza. U mnie od 2 dni nieustannie pada mżawka z przerwami na troszkę intensywniejsze opady. Słowem szaro, buro i wilgotno.
Pomysłowa renowacja segregatora, przepiśnik fajniutki :)
OdpowiedzUsuńA przerwy w pracy naukowej są wskazane, wręcz konieczne...
Pozdrawiam
Świetna ta rękawica kuchenna :) Twój pomysł z renowacją segregatora przypadł mi do gustu,więc postanowiłam zabrać się za mój i też nadać mu nową twarz:)))) A albumu nie mogę się doczekać ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Joanna
Hej :) wreszcie dopadłam do normalnego komputera. :) Chciałam Cię z przykrością powiadomić, że do konkursu nie doszło, ponieważ wzięły w nim udział tylko 3 osoby.. (warunkiem było min. 10). Bardzo Cię przepraszam z tego powodu, jednak mój pomysł nie wypalił. Zapraszam wkrótce na mojego bloga -na którym tym razem będzie rozdanie (które mam nadzieje będzie lepsze niż konkurs.. :() Na pewno dla tych 3 uczestniczek wymyślę jakiś bonus (prawdopodobnie dodatkowe losy..) Mam nadzieję, że nie jesteś zła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTwoja kartka była piękna :)
Bardzo fajny przepiśnik. Uwielbiam nadawać nowe życie starym, już wysłużonym przedmiotom i cieszy mnie jeśli ktoś też tak robi:) Dziękuję za odwiedziny i zapisanie się na candy. Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuń